Z oktagonu UFC: Porażka Daniela Omielańczuka w Abu Dhabi

Daniel Omielańczuk (zdj. mmania.pl/)

Przed momentem zakończyła się druga walka Daniela Omielańczuka dla federacji UFC. Jared Rosholt zdeklasował Polaka, dając popis świetnych zapasów, przez niemal całą walkę trzymając bezradnego rywala na ziemi. Była to pierwsza porażka Omielańczuka po 12 kolejnych zwycięstwach. Dla Rosholta było to 6 zwycięstwo z rzędu. Po raz kolejny Polak nie miał sił już po paru minutach walki. Na nic zdał się długi okres przygotowań, podczas których Daniel zaliczył wyjazd do AKA w Stanach Zjednoczonych. Nie pomogły też treningi zapasów u samego trenera Kościelskiego w Poznańskim Ankosie. Rosholt bawił się Omielańczukiem w parterze jak manekinem treningowym. Dobrze, że po ciężkich łokciach walka nie zakończyła się nokautem.

Po raz drugi podopieczny „Jurasa” pojechał na galę bez swojego trenera, a kornerem już tradycyjnie był Jan Błachowicz.  Tak jak pisałem już wcześniej w poście Strus vs Horwich nic dobrego dla klubu Nastuli nie wynika z treningów pod okiem doświadczonego Łukasza Jurkowiskiego. Może były zawodnik KSW powinien jednak skupić się na roli komentatora, która mu wychodzi o niebo lepiej niż bycie głównym trenerem. (Oczywiście pisząc te słowa jestem hejterem, bo nie wolno krytykować naszych zawodników czy trenerów) zaraz Jerzy Janowicz, zapyta mnie a co ty zrobiłeś dla Polskiego MMA żeby mieć jakieś oczekiwania? Tak na marginesie dziecinne zachowanie rozwydrzonego tenisisty zdyskwalifikowało go z roli sportowca – wzoru do naśladowania dla młodzieży. Panie Jerzyku zjedz Pan Snikersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. Będąc sportowcem trzeba potrafić przegrywać z klasą. Tak właśnie zrobił Jurkowski, kiedy przegrał po raz dziesiąty w MMA. W pięknym stylu podziękował za dalszą karierę i stał się połową najlepszego duetu komentatorów sportów walki w kraju nad Wisłą. 

Wracając do Omielańczuka zastanawiam się czy włodarze UFC nie zwolnią go po tak kiepskim występie. Spokojnie Daniel na pewno połowa Europejskich federacji z KSW na czele chętnie by zobaczyła Cię na swoich galach. Wracaj do ciężkiej pracy przede wszystkim nad kondycją, bo bez prądu żaden cios nie wywróci przeciwnika (no chyba, że wycelowany w samą szczękę Nandora Guelmino).

Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu