Kolejne wielkie wyzwanie przed
Mariuszem Pudzianowskim. Na przeciwko Polaka stanie przedstawiciel
legendarnej rodziny Gracie. Bardzo interesujące zestawienie, które
z pewnością dostarczy wielu wrażeń. Włodarze KSW dobierając
rywala dla Mariusza rzucili go na bardzo głęboką wodę, ponieważ
w parterze Rolles nie ma sobie równych. Pamiętajmy jednak, że
każda walka zaczyna się od stójki, a tam Brazylijczyk jest mało
efektywny.
Rolles Gracie (rekord 8-3) wszystkie
zwycięstwa odniósł przez techniki kończące. „Pudzian”
legitymuje się podobnym bilansem (8-3-1 no contest). Obydwaj
pokonali Yusuke Kawaguchiego i Boba Sappa. Mariusz wygrał ostatnie
trzy pojedynki z McCorklem, Olim Thompsonem i legendą judo i MMA
Pawłem Nastulą. Gracie ostatnich dwóch występów nie może uznać
za udane. Po pięciu zwycięstwach pod rząd Derrick Mehmen ustrzelił
go potężnym sierpem i posłał na deski. W październiku zeszłego
roku w debiucie na gali KSW w walce z mistrzem Karolem Bedorfem,
Brazylijczyk ponownie musiał przełknąć gorycz porażki. Pod
koniec pierwszej rundy fighter ze Szczecina kopnięciem na wątrobę
ważącym parę ton nie tylko odebrał chęć do dalszej walki
Rollesowi, ale pogruchotał mu żebra.
Po zwycięstwie nad Pawłem Nastulą
chyba już nikt nie wątpi w Mariusza Pudzianowskiego. Legendarna
siła byłego strongmana może być nie lada wyzwaniem dla
Brazylijczyka. „Pudzian” musi od początku narzucić swój rytm i
sposób walki. Słaba obrona Greciego będzie zaproszeniem dla
mocnych ciosów Mariusza, ale musi on pozostawać czujny. Rolles zna
swoje atuty i za wszelką cenę będzie chciał przenieść walkę do
parteru. Fighter z Białej Rawskiej „tanio skóry nie sprzeda” i
myślę, że jego umiejętności zapaśnicze pozwolą mu obronić
obalenia.
Czy Mariusz, leżąc na plecach straci
wszelkie szanse? Dwukrotnie przegrywał już przez techinik kończące.
Nie skazywałbym go jednak na porażkę. Po pierwsze, przy jego sile
fizycznej i gabarytach ciężko będzie zapiąć technikę. Po drugie
atmosfera Ergo Areny i siła gardeł 12 tysięcy fanów pomoże mu
nawet w najgorszej sytuacji.
0 komentarze:
Prześlij komentarz