Do tej walki miało dojść już na gali KSW 26, ale jak to mówi
król przysłów Mariusz Pudzianowski „co się odwlecze to nie uciecze”. Jestem
ogromnym fanem talentu Jeffersona Georga. Jak nie cenić zawodnika, który robi
wszystko żeby jego walki były ekscytujące i przyjemne dla ok, nie bojąc się
podjąć ryzyka. George w swoich pojedynkach stosuje mnóstwo niekonwencjonalnych
technik. Myślę, że na KSW 27 Anglik zaprezentuje nam swój niesamowity kunszt prezentując
obrotowe kopnięcia, latające kolana i całą masę prób poddania rywala.
Mateusz Gamrot (5-0) przebojem wdarł się do KSW i wobec
kontuzji Macieja Jewtuszki z miejsca stał się czołowym zawodnikiem kategorii
lekkiej. Zwycięstwem nad Mateuszem Zawadzkim przez TKO „Gamer” zdobył rzeszę
fanów. Zwycięstwo z bardzo doświadczonym Andre Winnerem wywindowały nazwisko
Poznaniaka w Europejskim MMA. Tym razem jednak zachowawczy styl walki Gamrota
nie wystarczy, aby pokonać kolejnego Anglika. Polak powinien wykorzystać swoją
bazę zapaśniczą do uzyskania przewagi pod siatką oraz podczas prób obaleń.
Jefferson George to wirtuoz sportów uderzanych. Polak będzie
musiał niezwykle mocno pilnować swojej szczęki przed nieprzewidywalnymi ciosami
i kopnięciami. Gamrot obalając rywala nie może popełnić najmniejszego błędu
gdyż noszący ciekawy pseudonim „Shadow Demon Blaximus” zawodnik czuje się jak
ryba w wodzie walcząc z pleców. „Gamerowi” w każdej sekundzie walki w parterze
będą grozić zakładane precyzyjnie „trójkąty nogami”, „balachy” czy duszenia.
Mateusz Gamrot według mnie nie jest faworytem w tej walce…,
ale tylko do momentu, kiedy George po raz kolejny spróbuje jakiejś
niekonwencjonalnej i przy tym efektownej techniki, która o ile nie będzie
skuteczna wpakuje go w kłopoty. W niemal każdej walce Jeffersona, fighter podejmując
ryzyko znajdował się w niekorzystnej sytuacji i np. był rozbijany ciężkim
ground and pound po nieudanym trójkącie nogami…, ale czy kibice nie kochają
właśnie tak walczących zawodników?
Chętnie obejrzał bym walkę Anzor Azhiev vs Jefferson George…
już widzę te latające kolana…te próby poddań z jednej i drugiej strony, to mogłaby
być walka roku.
0 komentarze:
Prześlij komentarz