Przed KSW 26: Karol Celiński vs Goran Reljic



( zdj.www.fight24.pl/)
Po tym jak „Big John” Błachowicz podpisał kontrakt z UFC, jednocześnie wakując pas mistrzowski, włodarze KSW wprowadzili plan awaryjny w kategorii półciężkiej, szukając następcy fightera z Cieszyna. Podczas dwóch pojedynków z Michałem Fijałką, Karol Celiński udowodnił, że to on zasługuje na angaż w najlepszej federacji MMA w Europie. Ich pierwsza walka na MMA ATTACK 3 nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rewanżu, który odbył się na Berserker Arenie 4, jakiś cudem „Cebula” z Olsztyna przetrwał grad ciosów Szczecinianina i zwyciężył poprzez duszenie.

Goran Reljic (12-4) to były zawodnik UFC. W marcu zeszłego roku postawił bardzo wysoko poprzeczkę Janowi Błachowiczowi, a o jego porażce zadecydowali sędziowie. Chorwat jest bardzo wszechstronnym fighterem. Pięciokrotnie zwyciężał przez nokaut i tyle samo razy przez poddanie rywala. Jeszcze nigdy nikt go nie poddał ani nie znokautował w walce.

Karol Celiński (11-4) większość swoich zwycięstw odniósł poprzez poddanie. Raczej nie jest finezyjnym zawodnikiem. Pomimo dobrego boksu walczy raczej z defensywy i większość ciosów zadaje z kontrataku. Olsztynianin bardzo mocno stoi na nogach, przez co łatwo jest okopywać jego nogi.

Mam wrażenie, że obydwaj zawodnicy dadzą bardzo dobrą, twardą walkę. Wbrew jednak przewidywaniom właścicieli federacji KSW, zwycięży Chorwat i to on stanie się naturalnym pretendentem do pasa mistrzowskiego w kategorii półciężkiej.  Celińskiemu brakuje doświadczenia w walkach z tak klasowymi rywalami jak Reljic, a dodatkowo nie jest tak odporny na ciosy jak były zawodnik UFC.

Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu