Przed KSW 26: Michał Materla vs Jay Silva 3

(zdj. www.sherdog.com/)

Walką wieczoru na KSW 26 będzie decydujące starcie pomiędzy mistrzem kategorii średniej Michałem Materlą a pretendentem Jayem Silvą. Tym razem na szali będzie pas, więc możemy być pewni, że obydwaj zawodnicy dadzą z siebie wszystko. Michał Materla nie może uważać zeszłego roku za udany. Najpierw po bardzo ciężkiej walce, ledwo wygranej z Kendallem Grove na KSW 23, musiał odwołać zaplanowaną walkę w Niemczech. Następnie w rewanżu za fenomenalny bój, jaki miał miejsce na gali KSW 19, Materla po raz drugi zmierzył się z Jayem Silvą. Po pierwszej rundzie, absolutnie zdominowanej przez Szczecinianina jednym błędem: nieprzygotowanym zejściem do nóg rywala, „Cipao” zaprzepaścił szansę na wygraną. Silva sprytnie wybronił sprowadzenie, po czym mocnymi ciosami znokautował mistrza z Polski. Materla ponownie musiał odwołać zagraniczną walkę, która miała się odbyć w Czechach.

Czy Michał Materla podniesie się po tej druzgoczącej porażce? W końcu Silva przerwał jego passę siedmiu kolejnych zwycięstw.  Co więcej, to była pierwsza porażka Michała od 2007 roku, kiedy to nie sprostał Antonio Mendesowi na KSW 7. Bez wątpienia przegrana zachwiała niezwykle sympatycznego zawodnika z nad morza. Materla przestał na jakiś czas udzielać wywiadów, jakby trochę się wycował.

Jay Silva wrócił do wygrywania po trzech kolejnych porażkach i wydaje mi się, że to zwycięstwo dodało mu wiele energii i zapału do jeszcze cięższej pracy. Czy po przewalczeniu ze sobą tylu rund i wymianie niezliczonej liczby ciosów, Ci dwaj fighterzy mogą zaskoczyć siebie czymkolwiek? Podobno Materla zmienił bardzo dużo w swoich przygotowaniach, aby tym razem to jego dłoń po werdykcie powędrowała do góry. Moim zdaniem kluczem do zwycięstwa będzie skuteczność sprowadzeń w wykonaniu Materli i jego praca w parterze. Kiedy oglądałem dziś po raz kolejny ich poprzednie starcia, miałem wrażenie, że w parterze „Cipao” bagatelizował umiejętności grapplerskie Silvy, a przede wszystkim jego obrony technik kończących.

Nie mogę się już doczekać ich ostatecznego starcia. Wierzę, że tak jak śpiewa o Michale Materli jego przyjaciel, raper Sobota, uda się „Berserkerowi” ze Szczecina „podnieść do góry łeb”, po porażce, która zaskoczyła niemal wszystkich. Jeżeli Materla podejmie walkę w stójce i wyłącznie tam będzie chciał udowodnić swoją wyższość, nie korzystając z „parteru” to polegnie. Bo stójka Silvy jest niezwykle niebezpieczna. W takim przypadku włodarze KSW mają Mameda Chalidowa i „nie zawahają się go użyć”

Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu