zdjęcie (gwizdek24.se.pl) |
Walka wieczoru: Michał Materla vs
Kendall Grove
Poddanie wieczoru: Aslanbek Saidov
Nokaut wieczoru: brak
Mateusz Piskorz vs Luiz Ricardo Simon
„Kado” bo
taki pseudonim nosi zawodnik z Brazylii pokazał się ze świetnej strony. Pomimo
tego, że przyjechał jako całkowicie anonimowy fighter (nie znalazłem ani jednej
jego walki na youtubie) tego wieczoru był o klasę lepszy od Polaka. Piskorz
dla, którego była to pierwsza porażka w karierze, dość szybko opadł z sił i w
dalszej części walki ledwo chodząc w koło rywala próbował zakończyć walkę
jednym ciosem. Desperackie próby sprowadzeń „Juhasa” nic nie dały. Po walce
zasłużenie do góry powędrowała ręka Luiza Ricardo Simona, którego mam nadzieję,
że jeszcze zobaczymy na gali KSW, może w walce z Rafałem Moksem?
Mateusz Gamrot vs Mateusz Zawadzki
Zgodnie z
moimi przewidywaniami (Gamrot vs Zawadzki) Gamrot wykorzystał swoją przewagę w zapasach i
parterze i strasznie ciężkimi ciosami z góry wybił chęć do dalszej walki „Barniemu”.
Niestety w walce tej kompletnie zawiódł (nie pierwszy już raz) sędzia Bronder.
Pół przytomny Zawadzki otrzymał kilka piekielnie mocnych ciosów już po gongu,
którego sędzia nie usłyszał. Myślę, że ciekawie mogła by wyglądać walka Mateusz
Gamrot vs „Kornik” Sowiński.
Karolina Kowalkiewicz vs Marta
Chojnowska
Królowa Polskiego MMA jest tylko
jedna! Karolina
Kowalkiewicz w szybki i niezwykle dynamiczny sposób wywalczyła sobie pas
mistrzowski. Za rok Kowalkiewicz vs Iwona
Guzowska?
Aslambek Saidov vs Ben Lagman
Bardzo
ciekawa, techniczna walka. Saidov nie pozwolił na zbyt wiele swojemu rywalowi i
narzucił swój styl walki. Pomimo wielu prób skończenia rywala Lagman tylko siłą
swojej woli wychodził z kolejnych opresji. W drugiej rundzie Aslambek pokazał
swój niebywały kunszt przechodząc dynamicznie od próby „Kimury” bezpośrednio do
„Balachy”. Kolejna walka musi być o pas i mam nadzieję, że rywal będzie naprawdę
godnym przeciwnikiem, dla walczącego jak maszyna Saidova.
Michał Materla vs Kendall Grove
Mistrz KSW
pokazał po raz kolejny niezwykłą siłę charakteru i pomimo rozbitej totalnie twarzy wyszarpał
zwycięstwo po dogrywce. Pojedynek ten bezsprzecznie zasługuje na miano walki
roku 2013 w Polskim MMA. Następnym razem napiszę o niej więcej.
Mariusz Pudzianowski vs Sean McCorkle
„Pudzian”
rozczarował mnie bardzo, dając się w tak łatwy sposób pokonać. McCorkle znany
ze świetnego parteru wykorzystał swoją przewagę w tym aspekcie. Mariusz w ogóle
nie powinien znaleźć się na ziemi. Dwa
świetnie wybronione sprowadzenia i mocne dynamiczne ciosy „Pudzilli” napawały
optymizmem. Tak jak powiedział Mariusz to kolejna lekcja dla niego. Miejmy
nadzieję, że to tylko da mu jeszcze większą motywację i zapał do dalszej pracy.
Mamed Chalidow vs Melvin Manhoef
Stary dobry
Mamed pokazał weteranowi K1, że MMA to sport przekrojowy i aby być prawdziwym
mistrzem należy szlifować wszystkie aspekty walki. Zwycięstwo nad Manhoefem tak
jak pisałem wcześniej (Chalidow vs Manhoef) pozwala Chalidowowi powiedzieć o sobie „I am legend”
0 komentarze:
Prześlij komentarz