Przed KSW 32 Road to Wembley



Andre Winner w pierwszej walce dla Polskiej organizacji nie pokazał się z najlepszej strony, więc po jego walce z Leszkiem Krakowskim nie spodziewam się za wiele. 

Michał Włodarek vs Oli Thomspon w tym pojedynku czekam na  prawdziwe grzmoty.. „Spartan” z Anglii jest niezwykle twardym zawodnikiem .Będzie zapewne przewracał Polaka ale nie spodziewam się żeby przetrwał drugą rundę pod kawalkadą ciosów „Komara”. 

Maiquel Falcao vs Bret Cooper to chyba najmniej promowane zestawienie gali. Tymczasem może to być walka wieczoru, ponieważ dwaj byli przeciwnicy Mameda Chalidowa to wysokiej klasy fighterzy. Na innej gali w USA mógłby być to main event. Myślę, że Falcao będzie próbował swojej szansy w parterz, gdyż w stójce nie uda mu się ustrzelić twardego Amerykanina.

Rafał Moks vs Jim Wallhead. Chyba każdy zawodnik kategorii 77 kg zna już repertuar Szczecinianina - gilotyna lub skrętówka. Aslambek Saidov bezwzględnie udowodnił braki popularnego „Kulturysty”. Anglik to bardzo doświadczony fighter i nie da się złapać w pułapkę Polaka. Kibicuję Rafałowi ale w tej walce powinien występować Saidov, który go pokonał w poprzednim pojedynku a swoją wysoką formę udowodnił ubijając w półtorej minuty Samuela Quito na gali w Moskwie.

Mateusz Gamrot vs Marif Piraev. Polak to ogromny talent. Ja jednak nie przepadam za jego stylem walki. Wręcz jestem często znudzony oglądając metodyczną realizację game planu. Nawet finezyjne techniki w wykonaniu fightera z Poznania nie dodają kolorytu jego walkom. Jeżeli chodzi o wynik to zapewne wygra Gamrot małymi punkcikami.

Tomasz Narkun vs Goran Rejlic w ich pierwszej walce zakończonej kontrowersyjnym werdyktem można się ewentualnie zgodzić z werdyktem, ale tylko ewentualnie. Natomiast pojedynek o mistrzostwo z Attilą Veghiem to już jakaś pomyłka. Po pierwsze był to najnudniejszy pojedynek jaki widziałem na żywo. Po drugie obydwaj powinni zostać zdyskwalifikowani za unikanie walki jak Dawid Ozdoba w walce z Burnejką. Po trzecie Rejlić nie zrobił niczego, żeby wygrać niczego więcej niż Vegh. Stawiam na Narkuna o ile Goran nie zdąży go uśpić swoim stylem walki.

Marcin Różalski vs James McSweeney. Podobno Anglik bardzo mocno przepracował okres przygotowawczy trenując m.in. z Piotrem Hallmannem. Mam nadzieję, że będzie świetnie przygotowany, ponieważ Różal opowiada, że podczas rocznej przerwy w startach odzyskał ogień walki oraz odmłodniał o 10 lat. Mocno wyeksploatowany i porozbijany fighter z Wysp nie ma szans z 27 letnim „Płockim Barbarzyńcą”. Jeżeli nie będzie kontuzji to Różal zwycięży przez KO/TKO.

Borys Mańkowski vs Jesse Taylo.r Amerykanin jest zdecydowanie na fali. Jeżeli Mańkowski będzie w takiej formie jak podczas gali w Poznaniu to z łatwością straci pas mistrzowski. „JT Money” to wspaniały atleta. Background zapaśniczy obydwu sprawi, że kluczowa w tej walce będzie stójka i tu upatrywałbym przewagi Borysa. Jeżeli Polak wpadnie w którąś z pułapek Taylora to … KSW ma na pokładzie Saidova „i nie zawaha się go użyć”. Ja jednak myślę, że Borys będzie w takiej formie jak w zeszłym roku w Gdańsku a wtedy nawet George St Pierr by mu nie dał rady.

Mariusz Pudzianowski vs Peter Graham. Australijczyk wywodzący się ze sportów uderzanych i ma warunki żeby ubić „Pudzillę”. Mariusz ma jednak świetnych doradców i nie ułatwi zadania Grahamowi. Peter nie da rady bronić sprowadzeń kiedy w jego nogi będzie wjeżdżał pociąg „Pudziolino”. To właściwie złe porównanie. Pudzianowski to raczej lokomotywa Huzar, która z olbrzymią siłą będzie wywracać Grahama. W parterze przewaga będzie po stronie Polaka, który już na pewno zrobi użytek z nowej techniki jaką dopuściło KSW. Łokcie Polaka oraz walka pod siatką będą kluczem do zwycięstwa Mariusza. PS. „Żaba to ptak tylko skrzydeł mu brak”-Pudzian -„król przysłów”.
Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu