Mistrzostwa Europy w koszykówce: Kadra na medal?

(zdj. www.wspieramyklub.pl)

Za parę dnie rozpoczną się Mistrzostwa Europy w koszykówce mężczyzn. Po raz kolejny Polscy koszykarze będą walczyć nie tylko o medale, ale może i przede wszystkim o zainteresowanie swoją ukochaną dyscypliną. Przykłady siatkarzy, siatkarek i piłkarzy ręcznych pokazują, że zainteresowanie kibiców jest wprost proporcjonalne do ilości sukcesów na arenie międzynarodowej. Jakiś czas temu spodziewałem się, że Marcin Gortat wchodząc do NBA niczym magnes przyciągnie fanów do koszykówki. Niestety pomimo świetnej roboty, jaką robi Łodzianin „Gortato” i „basketo” manii nie zaobserwowałem.
Mecze towarzyskie w ramach przygotowań do Mistrzostw narobiły sporo apetytu głodnym sukcesu fanom koszykówki. Trener, fachowiec w każdym calu Dirck Bauermann wyzwolił w tej drużynie niesamowitą wolę walki i wiarę we własne umiejętności. Skład naszej kadry jest najmocniejszy od lat. Czy przełoży się to na wynik sportowy? Zobaczymy już od 4 września.

Marcin Gortat i Maciej Lampe: dwie największe gwiazdy naszej kadry. Dwie wieże, które mają rządzić i dzielić pod koszami. Współpraca tych dwóch koszykarzy może dać nam bardzo dużo. Najważniejsze będzie to, czy Maciej Lampe będzie zbierał i atakował z pod kosza. Bo jak zacznie uciekać na obwód, obawiając się siłowej gry to możemy mieć problem.

Łukasz Koszarek: mózg i główny dyrygent. To on kreuje zagrywki wymyślone przez Bauermanna. Ważne, aby Koszarek nie bał się grać z piłką. Niezwykle kluczowa będzie jego współpraca z Gortatem, bo tylko on może „karmić” naszego centra podaniami pod samą obręcz.

Adam Waczyński: od jakiegoś czasu jest w kadrze, ale tak naprawdę nie pokazał pełni swoich możliwości grając z orzełkiem na piersi. W klubie potrafi być zarówno super strzelcem jak i dynamicznie atakować kosz. Jeżeli w kadrze zagra tak jak w Treflu to nawet Rudy Fernadez (Hiszpania) go nie powstrzyma.

Thomas Kelati: na razie nie zachwyca. Wszyscy liczą na jego zdolności strzeleckie, ale równie ważny jest spokój, jaki wnosi do gry. Myślę, że na Mistrzostwach pokaże prawdziwego Kelatiego i na robi sporo problemów pilnującym go rywalom.

Krzysztof Szubarga: twardy obrońca. Bez kompleksów atakuje kosz pomimo niskiego wzrostu. Solidny rzut za trzy. Jedynie, do czego można się przyczepić to chaos, jaki niekiedy wprowadza w poczynania zespołu, szczególnie, kiedy zatrzymuje się z piłką po kozłowaniu.

Mateusz Ponitka i Przemysław Zamojski: bardzo atletyczni gracze. Liczę na ich rajdy pod kosz, udział w kontratakach i rzuty za trzy. Zamojski to świetny obrońca i myślę, że Bauermann będzie wyznaczał go do krycia najgroźniejszych graczy rywali.

Michał Ignerski: to już nie młody szalony Ignerski robiący spektakularne wsady. Gracz ten dojrzał w Hiszpanii i teraz prezentuje solidną inteligentną koszykówkę. On może być graczem z ławki, który zadecyduje o naszych zwycięstwach.

Adam Hrycaniuk: w sparingach nie błyszczał, ale ja znam wartość Adama. Trener Bauermann, będzie miał sporo pożytku z tego walczaka. Hrycaniuk to przede wszystkim solidna obrona i zbiórki.

Michał Chyliński: mając w składzie Waczyńskiego, Ponitkę, Kelatiego i Zamojskiego nie zabierałbym do Słowenii Chylińskiego. W razie czego Wiśniewski mógł nawet zastąpić rozgrywającego, a Chyliński… nie wiem, co trenerzy widzą w tym chłopaku.

Przemysław Karnowski: jedzie tylko zbierać doświadczenie. Jego udział w tych mistrzostwach będzie marginalny.

Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu