MMA ATTACK 3: "Tomasz Drwal Show"

Tomasz Drwal (www.banzaj.pl)

Za nami trzecia edycja gali MMA ATTACK. Karta walk, która gwarantowała emocje i wysoki poziom sportowy sprawdziła się w stu procentach. Organizacja Dariusza Cholewy rozwija się w niesamowitym tempie i fani mieszanych sztuk walki już nie mogą doczekać się kolejnej edycji (już w październiku w Gdańsku).

Tomasz Drwal
Powracający do oktagonu „Gorilla” ukradł całe show i pokazał, że ma jeszcze wiele do pokazania Polskiej i nie tylko publiczności. Wes Swofford, niedawny pogromca Jaya Silvy nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Drwal dominował w, każdej płaszczyźnie, a tempo walki i styl należy określić tylko w jeden sposób „crème de la crème” światowego MMA. Bardzo chciałbym zobaczyć Krakowianina w walce z Michałem Materlą lub z Mamedem Chalidowem.

Damian Grabowski
Zasłużone zwycięstwo, ale chyba nikt nie spodziewał się, że Stav Economu sprawi tyle trudności Grabowskiemu. „Polish Pittbull” po walce przyznał, że wpływ na jego dyspozycję miał tzw. „Jet lag” gdyż Polak niedawno wrócił z USA. Wydaje mi się, że Damianowi Grabowskiemu brakuje trochę siły w walce ze znacznie cięższymi rywalami i przede wszystkim jego ciosy nie ważą tyle ile powinny w kat. ciężkiej. Mam wrażenie, że w tej chwili lepszym fighterem w Polsce jest Karol Bedorf ale to rozstrzygnęła by tylko walka między nimi.

Krzysztof Jotko
O sympatycznym fighterze z Ornety pisałem wcześniej (Młode wilki Polskiego MMA). Jotko trzecią rundą w, której całkowicie zdominował i rozbił rywala udowodnił swoje wielkie (światowe) aspiracje. Wydaje mi się, że w pierwszych dwóch rundach zabrakło dobrej taktyki i tylko niesamowita wytrzymałość (nareszcie kondycja) i silna wola uratowały zwycięstwo Polakowi. Bojan Velickovic pokazał się ze świetnej strony, zabrakło naprawdę niewiele. Zdecydowanie walka wieczoru.

Karol Celiński vs Michał Fijałka
Bardzo czekałem na tą walkę i… zawiodłem się. Oponenci za bardzo szanowali swoje umiejętności i żaden z nich nie otworzył się do końca. Walka bardzo wyrównana , ale pozostawiła spory niedosyt. Remis jest sprawiedliwym werdyktem chociaż zwycięstwo Celińskiego też było by ok. Walka ta udowodniła mi, że w kategorii półśredniej po Janku Błachowiczu jest duża przepaść.

Hardkorowa pomyłka
Freak fight, którego byliśmy świadkami był antyreklamą MMA co jest absurdem gdyż jego rola jest zgoła odmienna. Uważam, że gdyby Ozdoba chciał to by skończył Burnejkę w drugiej rundzie a tak to pozostała tylko „Harkorowa lipa”

Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu