Z parkietów TBL: Ćwierćfinały playoffs

http://tauron-miniliga.pl
Już w najbliższą sobotę ruszają playoffy w Tauron Basket Lidze. Oto pary ćwierćfinałowe i moje typy:


PGE Turów Zgorzelec vs Polpharma Starogard Gdański

W pierwszej parze ćwierćfinałowej zmierzy się lider sezonu zasadniczego z drużyną, która zagra w fazie playoff pomimo ujemnego bilansu (15 zwycięstw 17 porażek). Turów jest rozpędzony niczym dobrze naoliwiona maszyna. Wygrał ostatnie pięć meczy pod rząd z drużynami z pierwszej szóstki. Myślę, że Ben McCauley wybrany najlepszym centrem ligi to za mało aby urwać Zgorzelczanom chociaż jedno zwycięstwo. Wyrastający na gwiazdę ligi Michał Chyliński i jego koledzy zmiotą „Kociewskie Diabły” w trzech meczach.
Mój typ: PGE Turów 3-0

Trefl Sopot - AZS Koszalin

W sezonie zasadniczym zespoły grały ze sobą dwukrotnie i odniosły po jednym zwycięstwie. Liderem AZS jest były gracz Trefla Łukasz Wiśniewski i wydaje mi się, że będzie chciał napsuć sporo krwi swoim byłym kolegą. AZS (7 miejsce w sezonie zasadniczym) ma bardzo szeroki skład co może mieć duże znaczenie w fazie playoff. Ostatnie 7 meczy to pasmo zwycięstw ekipy z Koszalina. Trefl ma mocny skład i mistrzowskie aspiracje. W ostatnich kilku meczach kiedy Ronal Davis aka „Bo” rozkręcił się na dobre Sopocianie jakby złapali wiatr w „pirackie” żagle. AZS zdoła urwać co najwyżej jeden mecz z tej serii.
Mój typ: Trefl Sopot 3-1

Stelmet Zielona Góra - Energa Czarni Słupsk
O Stelmecie pisałem już wielokrotnie i pomimo zajęcie trzeciego miejsca, nadal jest to mój faworyt do tytułu mistrzowskiego. Czarni to bardzo dziwny zespół, który w jednym meczu jest w stanie pokonać lidera tabeli by za tydzień zaprezentować się fatalnie. Trener Urlep doskonale zna Polską ligę a w fazie Playoff czuje się jak ryba w wodzie, więc seria ćwierćfinałowa Stelmetu może być bardzo długa.
Mój typ: Stelmet 3-2 

Asseco Prokom Gdynia - Anwil Włocławek
Dzięki zwycięstwu Asseco nad Anwilem w ostatnim meczu sezonu zasadniczego to drużyna z Gdyni zajęła czwartą lokatę i to oni mają przewagę parkietu. Zespół z Włocławka to zagadka. Na papierze wyglądają świetnie ale kiedy ten zestaw indywidualności wybiega razem na parkiet to coś nie gra. Coś jakby nie pasuje. Asseco pozbawione swoich gwiazd wyłącznie Ponitką i Zamojskim zepsuje humory kibicom Anwilu, ale „pary” wystarczy im tylko na 2 zwycięstwa i po raz pierwszy w 2001 roku Asseco nie sięgnie nawet po  brązowy medal.
Mój typ: Anwil 3-2






Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu