Z oktagonu UFC: Cain Velasquez nowy/stary mistrz

zdjęcie (sports.yahoo.com)
Nowym mistrzem królewskiej kategorii ciężkiej UFC został Cain Velasquez. We wspaniałym stylu, nie dając absolutnie żadnych szans Juniorowi dos Santosowi, zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów. Velasquez traktował ten pojedynek bardzo osobiście, gdyż to właśnie "Cigano" dos Santos jest  jak na razie jego jedynym pogromcą w zawodowej karierze MMA. W listopadzie zeszłego roku Junior dos Santos w minutę znokautował Caina Velasqueza odbierając mu pas mistrzowski. Amerykanin z meksykańskimi korzeniami wyciągnął wnioski z porażki i nie popełnił tych samych błędów. Przez pełne pięć rund dominował, sprowadzał i przede wszystkim zasypywał ciężkimi ciosami bezradnego "Cigano". Wczorajszej nocy Velasquez nie tylko odzyskał mistrzostwo, ale przede wszystkim obalił mit niepokonanego w UFC dos Santosa. Brazylijczyk uznawany za "nie wywracalnego" był rzucany niczym lalka o matę oktagonu. Po kolejnych celnych ciosach Velasqueza twarz "Cigano" puchła i powiększała się niczym balon. Taki sam balon pompował przez ostatni rok Dana White, prezydent UFC wmawiając wszystkim, że dos Santos to wielki mistrz, którego nikt nie jest w stanie pokonać. Ten balon wczoraj pękł i mam nadzieję, że w nadchodzącym roku odebrane zostaną pasy jeszcze dwóch innych "napompowanych" przez White'a mistrzów UFC: Bensona Hendersona (kategoria lekka) i Jona Jonesa (kat. pół ciężka).
Jeżeli w lutym powracający po zawieszeniu Alistair Overeem pokona Antonio Silve, to własńie on dostanie szansę walki o pas z Velasquezem. Czy będzie to walka roku 2013?... zobaczymy.
Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

REKLAMA

Hern z Lasu